Miasta

(Nie)miły kominek w mieszkaniu, czyli o minusach spalania drewna

Wciąż wiele osób mylnie uważa, że drewno jest „eko”. Temat ten wraca co roku w okresie sezonu grzewczego, kiedy to miło sobie rozpalić kominek i posiedzieć przy nim w chłodne wieczory.

W tym roku dyskusja nad spalaniem drewna nastąpiła dodatkowo w lipcu. Powodem tego było uchwalenie nowelizacji ustawy o OZE, wprowadzającej nową, czasową  (do 31 grudnia 2021r.) definicję drewna energetycznego. Jako drewno energetyczne, od 1 października tego roku, traktowane jest m.in. drewno pochodzące z cięć sanitarnych, czyli usuwania drzew zamierających lub zamarłych na skutek różnych czynników (posusz), czy drewno drzew powalonych lub połamanych przez wichury (wywroty i złomy). Pod koniec lipca, podczas konferencji prasowej, do nowych przepisów odnieśli się naukowcy. Poza negatywnymi skutkami przyrodniczymi zwracali uwagę na emisje ze spalania drewna. Prof. Tomasz Wesołowski (kierownik Pracowni Biologii Lasu Uniwersytetu Wrocławskiego) powiedział, że „współspalanie, traktowanie drewna jako wsadu pod kotły elektrowni – jest nonsensem, jeśli chodzi o ograniczenie wytwarzania dwutlenku węgla”. Natomiast prof. Bogdan Jaroszewicz (kierownik Białowieskiej Stacji Geobotanicznej Uniwersytetu Warszawskiego) wyraźnie zaznaczył, że spalanie drewna nie jest zieloną energią [1].

Dlaczego drewno jest błędnie uznawane za ekologiczne paliwo?

Drewno nie jest paliwem kopalnym, a biomasą. Co więcej, często traktowane jest jako odnawialne źródło energii ze względu na fakt, iż miejsca skąd pozyskało się drewno można ponownie zalesić. Z tego też powodu mówi się, że spalanie drewna jest neutralne pod kątem emisji CO2. Emisja dwutlenku węgla podczas spalania drewna równoważona jest przez przyrosty nowych drzew, które ten gaz cieplarniany pochłaniają. Jest to jednak spore uproszczenie. Po pierwsze, wątpliwym jest, że ponowne zalesianie danego terenu jest na tyle duże by zrównoważyć tę emisję. Po drugie, przecież pozyskanie i transport drewna wiąże się z emisjami gazów cieplarnianych. Poza tym sam proces spalania drewna emituje różne zanieczyszczenia powietrza, poza CO2, które nie są neutralne dla klimatu [2].

Ile szkodliwego pyłu zawieszonego jest w dymie ze spalanego drewna?

Dym ze spalania drewna kawałkowego składa się w 87% z drobnego pyłu zawieszonego PM2,5. Natomiast w dymie ze spalanego pelletu PM2,5 stanowi nawet 96% [2]. Warto zaznaczyć, że emisje pyłu ze spalania drewna iglastego są prawie dwa razy większe niż z liściastego. Wyliczono, że średnia emisja drobnych cząstek w gramach na godzinę wynosi dla kominkowego drewna liściastego 30 g/h, a dla kominkowego drewna iglastego 59 g/h. Jest to średnia uzyska ze spalenia w ciągu trzech godzin odpowiednio 16kg drewna liściastego i 14kg drewna iglastego [3]. Poza tym drewno z drzew iglastych zawiera żywice tworzące sadzę [4].

W jakim stopniu domowe kominki zanieczyszczają powietrze w miastach i wsiach?

Oszacowano, że w Londynie i Birmingham spalanie drewna odpowiada za 23 – 31% pyłu PM2,5 pochodzenia miejskiego. Stężenie drobnego pyłu zawieszonego było wyższe wieczorami oraz w weekendy. Wskazuje to na spalanie drewna w budynkach mieszkalnych [5].

W Polsce niska emisja (emisja ze spalania węgla, drewna itp. oraz śmieci 🙁 w domowych piecach, kotłach i kominkach) odpowiada za 46% całkowitej emisji pyłu zawieszonego [6]. W samym Krakowie szacuje się, że procentowy udział pieców, kotłów i kominków w stężeniach średniorocznych PM2,5 wynosi 44,6%. Dane dla Krakowa pochodzą z 2017 roku – od 1.09.19r. w całym mieście obowiązuje zakaz spalania węgla i drewna [7]. W obu wyliczeniach nie określono jednak za ile procent pyłu zawieszonego w powietrzu odpowiada spalanie samego drewna w kominkach.

Wiadomo jednak, że drewno jest drugim, po węglu, podstawowym paliwem stałym używanym w Polsce. Jak wskazują badania krakowskiego Instytutu Ekonomii Środowiska w 11% domów jednorodzinnych w Polsce głównym źródłem ciepła jest kominek, koza lub kocioł na drewno. 1/4 domów jednorodzinnych oddanych do  użytku po 2000 roku wyposażona jest w kominek lub kozę. Ponad połowa użytkowników kominków używa kominków w sezonie grzewczym codziennie lub prawie codziennie [2].

O co chodzi z wymogami dotyczącymi ekoprojektu dla kominków?

Miejscowe ogrzewacze pomieszczeń na paliwa stałe (m.in. kominek) wprowadzane do obrotu i do użytkowania w całej Unii Europejskiej będą musiały spełniać wymogi określone w przepisach rozporządzenia Komisji UE od dnia 1 stycznia 2022 roku. Żeby uzyskać certyfikat Ekoprojektu, kominki będą musiały spełniać wymogi sezonowej efektywności energetycznej i emisji zanieczyszczeń dla sezonowego ogrzewania pomieszczeń. W kominkach z zamkniętą komorą spalania emisje cząstek stałych (PM) nie będzie mogło przekraczać 40 mg/m³ [4].

W Polsce całkowicie legalnie sprzedaje się około 100 tysięcy domowych kominków i kóz rocznie bez jakichkolwiek wymogów w zakresie m.in. ilości emitowanego pyłu. Nie oznacza to, że wszystkie z tych kominków nie posiadają chociażby systemu odpylania. Obecnie nie da się określić ile kominków spełnia a ile nie spełnia wymogi dotyczące ekoprojektu. Będzie to możliwe dopiero po wejściu w życie tych wymogów, bo wtedy rozpoczną się kontrole inspekcji handlowej i UOKiK [8].

Różnica w emisji pyłu zwieszonego z kominków bez systemu oczyszczania spalin a tych spełniających wymagania Dyrektywy Ekoprojektu jest spora [9] – co pokazuje poniższa grafika.

Należy mieć na uwadze, że wskaźniki emisji pyłu, z przytoczonego opracowania, zostały oszacowane dla instalacji spalania bez systemu oczyszczania spalin. W przypadku zastosowania systemu odpylania (elektrofiltru) założono 75% sprawność redukcji pyłu. Oznacza to redukcję emisji pyłu o 75% [9].

Jak bardzo zanieczyszczonym powietrzem oddychasz siedząc przy kominku?

Emisje zanieczyszczeń przy spalaniu drewna trafiają nie tylko do komina zanieczyszczając w ten sposób powietrze na zewnątrz. W równie poważnym stopniu zanieczyszczeniu ulega powietrze wewnątrz ogrzewanych pomieszczeń [2].

Polski Alarm Smogowy przeprowadził zimą 2017 roku badania w dziesięciu warszawskich mieszkaniach ogrzewanych kominkiem i kozą. Mierzono stężenia pyłu PM10 przy pomocy pyłomierza firmy TSI. W sześciu przypadkach czas pomiaru trwał dwie godziny. Obudowane wkłady kominkowe nie były starsze niż 15 lat i były wyposażone w zamykaną komorę spalania (oddzieloną szklaną przegrodą). Kominki były rozpalane przez właścicieli domów. Komora spalania poza momentem rozpalania była zamknięta. We wszystkich przypadkach użyto sezonowanego drewna liściastego. W czterech z tych sześciu badań „stężenie pyłu PM10 w ogrzewanych pomieszczeniach znacząco odbiegało od poziomów dopuszczalnych. Średnie stężenia pyłu PM10 utrzymywały się w granicach od 106 μg/m³ do 169 μg/m³, zależnie od typu kominka” [2]. Stężenie pyłu zawieszonego PM10 przez pierwsze 120 minut od rozpalenia kominka, w tych czterech przypadkach, obrazuje poniższy wykres.

Dobowa norma dla pyłu PM10 wynosi 50 μg/m³. Średnie, godzinowe stężenie >110 μg/m³ oznacza na zewnątrz złą jakość powietrza zgodnie z indeksem jakości powietrza (o którym pisałam trochę >tutaj<) dla PM10. Z wykresu widać, że średnia z drugiej godziny we wszystkich czterech przypadkach właśnie mniej więcej tyle wynosi. Należy dodać, że w sytuacji spalania drewna w kominku przy otwartej komorze spalania stężenia pyłu PM10 w pomieszczeniu są jeszcze wyższe [2].

Na co zwrócić uwagę chcąc palić w domowym kominku?

Jak już niejednokrotnie w tym artykule zaznaczano kominek kominkowi nierówny. Duże znaczenie ma czy kominek spełnia wymagania Dyrektywy Ekoprojekt albo, czy posiada chociaż system odpylania.

Co więcej, znaczenie ma rodzaj i stan drewna. Najlepiej używać drewna liściastego, pozbawionego kory oraz sezonowanego (by osiągnęło wilgotność na poziomie < 20%). Najlepsze pod względem opałowym jest drewno o dużej gęstości, twarde, ciężkie, które spala się powoli i emituje dużo ciepła. Najbardziej kaloryczne jest drewno grabu, a w następnej kolejności jesionu i buku. Poza tym drewno będzie się spalać inaczej w zależności od sposobu jego rozpalenia. Paląc „od dołu” przy użyciu gazety, najpierw do atmosfery uwolnią się metale ciężkie z farby drukarskiej, a potem gęsty dym z powoli rozpalającego się drewna. Natomiast rozpalając „od góry”, czyli podpalając drewnianą rozpałkę położoną na wierzch stosu pojawi się czysty płomień [4].

[1] https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C83318%2Cnaukowcy-spalanie-drewna-nie-jest-zielona-energia.html

[2] Siergiej P., Jędrak J., 2019: Kominki. Czy spalanie drewna jest problemem? (opracowanie)
https://smoglab.pl/wp-content/uploads/2020/09/Kominki-opracowanie-FINAL-1.pdf [odczyt online]

[3] http://www.burningissues.org/comp-emmis-part-sources.htm

[4] https://muratordom.pl/instalacje/kominki/palenie-w-kominku-a-zanieczyszczenie-powietrza-aa-yVwq-aB2Z-Tpf3.html

[5] Font A., Fuller G., 2017: Airborne particles from wood burning in UK cities
https://uk-air.defra.gov.uk/library/reports?report_id=953 [dostęp online]

[6] https://polskialarmsmogowy.pl/polski-alarm-smogowy/smog/szczegoly,skad-sie-bierze-smog,18.html

[7] https://krakowskialarmsmogowy.pl/02-przyczyny/

[8] https://polskialarmsmogowy.pl/polski-alarm-smogowy/aktualnosci/szczegoly,wyjasnienie-pas-dotyczace-zarzutow-o-bledy-w-infografice-o-emisyjnosci-kominkow,1618.html

[9] Kubica K., Kubica R., 2015: Założenia bazy danych wskaźników emisji dla kalkulatora emisji zanieczyszczeń z urządzeń grzewczych na paliwa stałe (opracowanie wykonane na zlecenie Instytutu Ekonomii Środowiska)
https://polskialarmsmogowy.pl/files/artykuly/2370.pdf [odczyt online]
Alicja

Recent Posts

Świat zbliża się do granicy 1,5°C. Co to oznacza?

Średnia temperatura na Ziemi niebezpiecznie zbliża się do osiągnięcia wzrostu o 1,5°C względem epoki przedprzemysłowej.…

4 miesiące ago

E w ESG, czyli kwestie środowiskowe

ESG to skrót, na który składają się pierwsze litery trzech kwestii: środowiskowych (ang. Environmental), społecznych…

1 rok ago

COP15, czyli (przełomowa) 15. Konferencja ONZ w sprawie Różnorodności Biologicznej

CBD COP15, który miał się odbyć w październiku 2020 roku w Kunming (Chiny), był z…

1 rok ago

COP27. Przełom czy kolejna deklaracja niewystarczających działań?

W dniach 6 - 20 listopada odbył się COP27. Co roku wielu zastanawia się nad…

1 rok ago

Miejskie trawniki też są potrzebne. Co dają miastu (rzadko koszone) trawniki?

Mówiąc „zieleń miejska” zazwyczaj ma się przed oczami zadrzewione parki. Dyskusje o zwiększaniu i właściwym…

2 lata ago

Utrata bioróżnorodności to także Twój problem

Bioróżnorodność zapewnia żywność (zapylanie upraw, utrzymywanie żyzności gleby) i leki, reguluje klimat (uczestniczenie w obiegu…

2 lata ago