Kranówka filtrowana przed spożyciem to bezsens

Szukanie zamienników dla wody butelkowanej stało się powszechnym faktem. Ludzie zdają sobie sprawę, że rezygnując z wody butelkowanej produkują mniej odpadów plastikowych. Co więcej, niektórzy postanowili unikać wody w butelkach PET ze względu na znajdujący się w niej mikroplastik. Zagadnienie to poruszyłam już przy okazji omawiania mikropastiku, który otacza nas na co dzień niezauważony. Warto przypomnieć, że (jak wskazują badania naukowe) woda butelkowana zawierała średnio prawie dwa razy więcej cząsteczek mikroplastiku (w tym samym zakresie wielkości, tj. 100 μm) niż kranówka [1]. Co prawda wpływ mikroplastiku na zdrowie ludzi jest wciąż nieznany, jednak możliwość spożywania wody, w której jest go mniej przemawia chyba sama za siebie. Poza tym zaniechanie kupowania wody w sklepach pozwala na spore oszczędności w skali roku. Alternatywy dla wody z butelki są dwie. Woda prosto z kranu albo przefiltrowana kranówka.

kranowka-i-bezsens-jej-filtrowania-grafika-1

Przefiltrowana woda z kranu

Filtrowanie wody jest modne. Producenci filtrów do wody straszą znajdującymi się w wodzie wodociągowej toksycznymi metalami, śladowymi zanieczyszczeniami takimi jak pestycydy i farmaceutyki, czy chlorem. Poza tym wychwalają miękką wodę. Ludzie często bezrefleksyjnie dokonują zakupu dzbanków filtrujących i żyją w przekonaniu, że robią dobrze sobie i planecie.

Nie ulega wątpliwości, że używanie dzbanków filtrujących, czy filtrów nakranowych nie generuje ton plastikowych butelek. Jednak nie jest to również produkt zero waste. Przecież filtry trzeba wymieniać. Regularna wymiana wkładu filtrującego ma kluczowe znaczenie dla utrzymania dobrej skuteczności filtrowania wody. Co więcej, filtry z węglem aktywnym mogą zatrzymywać bakterie, które na długo niewymienianym filtrze mogą się namnażać, a następnie trafiać do świeżo filtrowanej wody [2]. Warto tu zaznaczyć, że w wodzie wodociągowej gwarantem mikrobiologicznego bezpieczeństwa wody jest chlor [3]. Producenci zalecają wymianę wkładu filtrującego w dzbankach średnio co 2 – 3 miesiące.

Przefiltrowana woda może być gorsza niż woda z kranu ze względu na usunięcie z niej minerałów. Tutaj dochodzimy do fenomenu wody miękkiej. Wmówiono ludziom, że powinni pić wodę miękką. Nie wiem co ludzie widzą w piciu wody, która nie ma żadnego smaku, ale kto co lubi. Nie ma smaku, bo nie ma w niej minerałów.

Czym jest zmiękczanie wody?

Usunięciem z niej jonów wapnia i magnezu. Kilka miesięcy temu pod filmem dotyczącym skuteczności filtrów do wody przeczytałam komentarz internautki, że używa filtrów wzbogaconych w jony magnezu (no bo magnez jest zdrowy) i jej woda nie zmieniła się na miękką jak przy zastosowaniu zwykłego filtra. Serio, ona tak na poważnie. Dla tych, którzy jeszcze nie czują tego absurdu tłumaczę od czego zależy twardość wody. Im więcej występuje w wodzie jonów (głównie) wapnia i magnezu, tym woda jest bardziej twarda [4].

W polskich wodociągach twardość wody określa się na podstawie stężenia w niej węglanu wapnia (CaCO3). Zalecana twardość wody do picia wg norm polskich wynosi od 60 do 500 mg CaCO3/l [5]. Np. w kranach w Krakowie i Warszawie leci w większości średnio twarda woda (170-340 mg CaCO3/l [6]) [5] [6]. Zwykle przy wartościach wahających się między 230 a 330 mg CaCO3/l przybliżona zawartość jonów Ca to 100mg/l (dla porównania w jednym jajku – 34mg Ca [7]) [5]. Natomiast przybliżona zawartość Mg w krakowskiej kranówce (średnio twarda woda) to 10 mg/l (w jednym jajku – 7mg Mg [7]) [8].

Wracając do eksperymentu (ze wspomnianego nagrania) twardości wody po jej przefiltrowaniu. Woda została przefiltrowana przy pomocy dwóch dzbanków filtrujących dwóch różnych marek i w obu przypadkach z twardej wody uzyskano wodę miękką, co potwierdziły testy twardości wody. Za zmiękczenie wody w filtrze odpowiada zazwyczaj żywica jonowymienna w postaci małych kuleczek, w obrębie których dochodzi do wymiany jonowej. Właśnie ta składowa filtra odpowiada za pozbywanie się z wody (niekoniecznie) występujących w niej szkodliwych metali jak miedź czy ołów. Jony tych metali ulegają wymianie z jonami sodu czy potasu, które zawiera wymieniacz jonowy. Dokładnie na tej samej zasadzie usuwane są z wody jony wapnia i magnezu, co przekłada się na zmiękczenie wody [9] [10].

Zatem oprócz (teoretycznie występującej) złej zawartości wody usuwana jest z niej ta dobra zawartość.

Ktoś może powiedzieć, że kranówka ma na tyle niską zawartość Ca czy Mg, że nie ma to żadnego znaczenia. I tak i nie. Z jednej strony przy zróżnicowanej diecie minerały w wodzie mogą być nieistotne, bo i tak ich zapotrzebowanie jest uzupełniane przez inne źródła. Z drugiej jednak strony nawet przy zróżnicowanej diecie nie zaszkodzi „pozwolić” by woda była kolejnym źródłem minerałów – zawsze to jakiś procent dziennego zapotrzebowania. Przecież każdy produkt spożywczy ma jakichś pierwiastków czy witamin mniej albo więcej i tych których jest mniej nie uznaje się za nieistotne.

Miękka woda ma zalety, ale np. w łazience. Nie tworzy się kamień na słuchawce prysznica czy elementach pralki, bo nie ma wapnia, który się wytrąca. Miękka woda nie przesusza tak skóry i włosów, jak twarda woda. Poza tym taka woda lepiej się pieni. Jednak picie takiej wody jest, pod względem minerałów i smaku, jak picie powietrza. Poza tym wymaga urządzenia z wymiennymi wkładami filtrującymi. Generuje to dodatkowe koszty i odpady. Jeżeli tylko lekarz nie zalecił picia miękkiej wody w związku ze stanem zdrowia, to kranówka jest najbardziej „ekologiczną” wodą do picia, a poza tym wartościowszą niż filtrowana.

kranowka-i-bezsens-jej-filtrowania-grafika-2

Kranówka

Woda wodociągowa w Polsce jest kontrolowana pod kątem jakości zgodnie z wymaganiami obowiązującego Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 7 grudnia 2017 r. (Dz. U. 2017, Poz. 2294) w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi [8]. Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego 99,7% wody w wodociągach spełnia kryteria jakości [11]. W laboratoriach kontroluje się właściwości fizyczne oraz parametry chemiczne i mikrobiologiczne wody [8]. Kranówka jest bezpieczna dla zdrowia, o ile nie ma ostrzeżenia w tym zakresie z gminy. Jeżeli gmina stwierdzi, że woda nie jest zdatna do spożycia (najczęściej przy zagrożeniach mikrobiologicznych) niezwłocznie powinna przekazać tę informację mieszkańcom [11]. Częstotliwość badania jakości wody jest powiązana z wielkością jej przepływu. W dużych miastach tj. Kraków kontrolowana jest codziennie [12]. Mimo to wielu Polaków wzbrania się przed piciem kranówki.

Jedna grupa osób czuje dyskomfort przy piciu takiej wody z powodu jej smaku czy zapachu.

Jeżeli chodzi o zapach to zdarza się, że wyczuwalny jest w wodzie zapach chloru. Niesłusznie wzbudza on podejrzliwość. Jego obecność w wodzie (co już wspominano) gwarantuje pełne bezpieczeństwo bakteriologiczne. Co więcej, świadczy o tym, że czas przepływu wody w sieci wodociągowej od zakładu uzdatniania do konsumenta nie jest zbyt długi, co eliminuje zjawisko wtórnego zanieczyszczenia wody. Natomiast zawarte w wodzie jony nieorganiczne są bezwonne (z wyjątkiem jonów amonowych i siarczków w pewnych warunkach). Za to wpływają na smak wody. Smak nadają np. jony wapnia czy magnezu. Zdarza się, że niektóre jony metali, które mogą być obecne w wodzie pitnej, powodują pogorszenie smaku. Jednym z nich jest żelazo, którego maksymalne dopuszczalne stężenie wynosi 0,2 mg/litr, a zawartość zaledwie 0,05 mg/litr wpływa na pogorszenie smaku. Widać więc, że nawet w przypadku gorszego smaku nie jest to jednoznaczne ze złą jakością wody [8].

Druga grupa ludzi martwi się, że jakoś wody pogarsza się podczas przepływu przez rury.

Faktem jest, że wodociągi zapewniają bezpieczeństwo jakości wody jedynie do zaworu głównego przed budynkiem mieszkalnym. Inspektorat sanitarny nie może w prywatnych budynkach narzucić kontroli kranówki. Leży to więc w gestii zarządcy budynku lub mieszkańców, którzy mogą niejako wymusić na zarządcy rokroczną kontrolę wody w kranach [11]. Jednak jeżeli woda nie stoi długo w rurach to nie powinna mieć złej jakości. Zatem obawianie się o jakość wody w domowych kranach jest raczej nieuzasadniona. Powstrzymywanie się od jej picia może mieć sens np. po powrocie do mieszkania po dwóch tygodniach wakacji, kiedy woda stojąca w rurach była długo „nieużywana”.

W dobie pandemii Covid-19 istnieją wśród ludzi obawy związane również z możliwością wystąpienia koronawirusa SARS-CoV-2 w wodzie z kranu. Jednak WHO zapewniło, że nie istnieje zagrożenie dla systemów wodociągowych, jako formy rozprzestrzeniania wirusa. Jak wynika z dostępnej literatury naukowej, koronawirusy mają niską odporność na promieniowanie UV i środki dezynfekcyjne (np. chlor, podchloryn sodu czy dwutlenek chloru). W procesach technologicznych uzdatniania wody powszechnie stosuje się tego typu czynniki [13].

Przeprowadzone cztery lata temu badanie wykazało, że 46% Polaków mieszkających w miastach decyduje się na picie wody z kranu. W tym 28% pije wodę nieprzefiltrowaną, a 18% filtruje wodę przed spożyciem [14]. Prawdopodobnie na przestrzeni tych kilku lat liczba osób pijących kranówkę wzrosła. Pozostaje czekać na nowe tego typu badanie.

Tak, rezygnacja z butelkowanej wody ma wiele plusów środowiskowych, zdrowotnych i ekonomicznych. Najprościej pić kranówkę. I nie, nie trzeba jej filtrować. Używanie np. dzbanków filtrujących pozbawia wodę wartościowych minerałów. Co więcej, zbyt długo niewymieniane filtry mogą wręcz pogarszać jakość wody.

Z punktu widzenia środowiska najlepiej pić wodę prosto z kranu, ponieważ filtrowanie wody generuje odpady w postaci wkładów filtrujących czy całych, wymiennych filtrów.

[1] Mason Sherri A., Welch Victoria G., Neratko Joseph, 2018: „Synthetic Polymer Contamination in Bottled Water”, Frontiers in Chemistry, 6:407.
https://doi.org/10.3389/fchem.2018.00407″>https://doi.org/10.3389/fchem.2018.00407 [dostęp online]

[2] Daschner, F.D., Rüden, H., Simon, R. et al. Microbiological contamination of drinking water in a commercial household water filter system. Eur. J. Clin. Microbiol. Infect. Dis. 15, 233–237 (1996)
https://doi.org/10.1007/BF01591360 [dostęp online]

[3] https://wodociagi.krakow.pl/jakosc-wody/prawda-i-mity.html

[4] https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/twardosc-wody;3990285.html

[5] https://mpwik.com.pl/view/twardosc-wody

[6] WMK, Komunikat o twardości wody
https://wodociagi.krakow.pl/jakosc-wody/jaka-mam-wode.html [dostęp online]

[7] https://dietetycy.org.pl/jaja-wartosci-odzywcze-i-zastosowanie-kulinarne/

[8] WKM, Komunikat o jakości wody
https://wodociagi.krakow.pl/jakosc-wody/jaka-mam-wode.html [dostęp online]

[9] https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/wymieniacz-jonowy;3998893.html

[10] https://en.wikipedia.org/wiki/Ion-exchange_resin

[11] https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C33341%2Cgis-w-polsce-jakosc-997-proc-wody-w-wodociagach-zgodna-z-wymaganiami.html

[12] https://prostozkranu.krakow.pl/

[13] https://portalkomunalny.pl/koronawirus-woda-wodociagi-covid-19-401302/

[14] https://www.kierunekwodkan.pl/artykul,30130,prawie-polowa-mieszkancow-miast-pije-wode-z-kranu-to-dwukrotnie-wiecej-niz-jeszcze-dwa-lata-temu.html

Dodaj komentarz