Mikroplastik uwalniamy co chwilę nawet o tym nie myśląc

Według definicji, zaproponowanej w 2008 roku przez ekspertów uczestniczących w spotkaniu zorganizowanym przez NOAA, mikroplastik to wszystkie cząstki plastiku o średnicy < 5 mm. Obecnie jest to najczęściej używana definicja. Warto jednak wiedzieć, że w literaturze naukowej stosuje się często różne wielkości w odniesieniu do mikro- i nanoplastiku. [1]

Mikroplastik jest powszechnym problemem środowiska wodnego. Na podstawie badania przeprowadzonego w 2019 roku przez naukowców z Scripps Institute of Oceanography oszacowano, że

ocean zawiera 8,3 miliona kawałków minikroplastiku na metr sześcienny wody. [2]

W ubiegłym miesiącu australijska rządowa agencja naukowa CSIRO przedstawiła pierwsze w historii globalne szacunki dotyczące mikroplastiku na dnie morskim. Badacze określili ilościowo mikroplastiki (5mm – 50 µm) w osadach głębinowych z Wielkiej Zatoki Australijskiej. W oparciu o otrzymane dane oszacowano, że

na dnie oceanicznym znajduje się około 14 milionów ton mikroplastiku. [3]

Zanieczyszczenie środowiska mikroplastikiem, który jest trudny do usunięcia to jedno. Warto mieć na uwadze, że mikroplastik może absorbować na swojej powierzchni toksyczne substancje i mikroorganizmy z otoczenia. Zwierzęta żyjące w środowisku wodnym często połykają przez pomyłkę takie „naszprycowane” cząsteczki plastiku. W ten sposób toksyny mogą kumulować się w tych organizmach żywych, a także przenosić się dalej w łańcuchu pokarmowym. W licznych badaniach mikroplastik został wykryty w rybach i owocach morza spożywanych przez ludzi. [4]

Pierwotny mikroplastik

To mikrodrobiny plastiku uwalniane bezpośrednio do środowiska w wyniku ścierania podczas produkcji, użytkowania lub konserwacji produktów zawierających tworzywa sztuczne, a także w wyniku spłukiwania do kanalizacji produktów zawierających celowo dodane przez producenta mikrogranulki. [5]

Głównymi drogami przedostawania się pierwotnego mikroplastiku do oceanu są: spływy drogowe, systemy oczyszczania ścieków i przenoszenie przez wiatr. Największa część tych cząstek pochodzi z prania tekstyliów syntetycznych (35%) i ścierania opon podczas jazdy (28%). Oszacowano, że każdego roku trafia do oceanów około 1,5 mln ton pierwotnego mikroplastiku. [5]

Wtórny mikroplastik

To mikrodrobiny plastiku powstające w wyniku degradacji większych przedmiotów z tworzyw sztucznych w wyniku promieniowania UV i oddziaływania środowiska morskiego. Dzieje się tak w głównej mierze z niezagospodarowanymi odpadami plastikowymi, które trafiły do rzek i oceanów oraz z uszkodzonymi sieciami rybackimi. Pochodzenie wtórnego mikroplastiku jest trudne do prześledzenia, zatem trudno jest ocenić, ile makroplastików zostało przekształconych w mikroplastiki. [5]

mikroplastik-grafika-1

Plastikowe mikrowłókna z pranych ubrań

Pranie tekstyliów syntetycznych w pralniach przemysłowych i gospodarstwach domowych powoduje powstawanie pierwotnych mikrodrobin plastiku poprzez ścieranie i wypłukiwanie włókien. Włókna te następnie trafiają do ścieków. W wielu badaniach próbek zarówno pobieranych w wodach otwartych jak i w osadach morskich zaobserwowano znaczne ilości tych mikrowłókien. Włókna te są najczęściej wykonane z poliestru, polietylenu, akrylu lub elastanu. [5]

Jak zostało wspomniane trzy akapity wyżej pranie tekstyliów syntetycznych ma największy udział w uwalnianiu pierwotnego mikroplastiku do środowiska naturalnego. A to tylko jeden z wielu „grzechów” ubrań. Ich negatywny wpływ na środowisko poruszałam kompleksowo w >tym wpisie<. 

mikroplastik-grafika-2

Plastikowe mikrogranulki w kosmetykach

Jako składnik kosmetyków spłukiwanych używa się czasami plastikowych mikrogranulek. Pełnią one między innymi funkcję złuszczającą, polerującą. Występują np. w peelingach, czy pastach do zębów. Niektóre produkty zawierają tyle samo plastiku w postaci mikrogranulek, co plastik, w który są zapakowane. Mikroplastik stanowi do 10% masy produktu, a w gramie produktu jest kilka tysięcy pojedynczych mikrogranulek. Spływają łazienkowym odpływem do kanalizacji. Filtry w oczyszczalniach ścieków w większości ich nie wyłapują, co skutkuje przedostaniem się mikroplastiku do wód powierzchniowych. [5]

Kosmetyki stanowią jedyne źródło mikroplastiku, który można skutecznie wyeliminować, gdyż jego dodawanie do produktów jest świadome (i istnieją naturalne zamienniki). Dodawanie mikroplastiku do kosmetyków zakazane jest już m.in. w USA, Kanadzie, Francji, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Na stronie www.beatthemicrobead.org można zobaczyć, które kraje wprowadziły już zakaz oraz które planują to zrobić w najbliższym czasie. Niestety obecnie w Polsce na sklepowych pułkach znajdują się kosmetyki (często znane i lubiane!) z plastikowymi mikrogranulkami. Dalego warto czytać skład kosmetyków, szczególnie tych zawierających jakieś mikrogranulki, by przekonać się czy są one naturalne czy plastikowe. O „plastikowości” mikrogranulek świadczyć będzie występowanie w składzie:  polietylenu (PE) (głównie), polipropylenu (PP), czy politereftalanu etylenowego (PET).
mikroplastik-grafika-3

Mikroplastik w żywności

Z uwagi na duże zanieczyszczenie rzek i oceanów mikroplastikiem nie powinno dziwić, że niejednokrotnie spożywamy zanieczyszczone nim ryby czy owoce morza, co zresztą potwierdziły różne badania. Jednak istnieją również badania wskazujące na powszechną obecność mikroplastiku w wodzie pitnej, czy soli kuchennej. Co więcej, znajduje się on w herbacie przygotowanej z torebki.

Najmniejsza wykryta wielkość cząstek w wodzie pitnej wynosiła dotychczas 1 µm. Jednak wynika to z ograniczenia obecnie dostępnych metod [6]. W jednym z badań w litrze wody butelkowej stwierdzono średnio 325 mikroplastików (w przedziale wielkości 6,5–100 µm). W owym badaniu wody butelkowanej (Mason et al., 2018) porównano otrzymane wyniki z wynikami z badania wody wodociągowej (Kosuth et al., 2018). Cytując: „Woda butelkowana zawierała średnio prawie dwa razy więcej zanieczyszczeń mikroplastikami (w tym samym zakresie wielkości, tj. 100 μm) w porównaniu z wodą wodociągową (10,4 w porównaniu z 5,45 cząstek/l). Chociaż wpływ zanieczyszczenia mikroplastikami na zdrowie ludzi jest nadal nieznany, wyniki te zdecydowanie przemawiają za ograniczeniem butelkowania wody i spożycia wody butelkowanej, zwłaszcza w miejscach, w których istnieje czysta i bezpieczna woda z kranu.” [7]

W publikacji WHO z 2019 roku czytamy, że „(…) mikroplastiki większe niż 150 µm prawdopodobnie nie zostaną wchłonięte przez organizm ludzki (…). Absorpcja i dystrybucja bardzo małych cząstek mikroplastiku, w tym nanoplastików, może być wyższa, jednak baza danych jest bardzo ograniczona. (…) na razie żadne dane nie sugerują jawnych problemów zdrowotnych związanych z narażeniem na cząsteczki mikroplastiku w wodzie pitnej”. [6]

Mikroplastik uwalnia się również podczas parzenia herbaty. Według badania przeprowadzonego w 2019 roku przez naukowców z McGill University w Montrealu 

jedna torebka herbaty moczona w temperaturze parzenia (95 °C) uwalnia około 11,6 miliarda mikroplastików i 3,1 miliarda nanoplastików do jednej filiżanki napoju. 

Skład uwalnianych cząstek odpowiadał składowi torebek herbaty (nylon i PET). [8]

mikroplastik-grafika-4

Mikroplastik uwalniany z plastikowych pojemników i butelek

Żywość w plastiku

Jak zostało wyżej wspomniane woda butelkowana zawierała średnio prawie dwa razy więcej zanieczyszczeń mikroplastikami w porównaniu z wodą z kranu. Niewątpliwie związane jest to z faktem, że butelki na wodę wykonane są z plastiku. Jednak oprócz butelek na wodę jest cała masa plastikowych pojemników i opakowań na żywność.

Naukowcy z Trinity College w Dublinie przeprowadzili badanie dotyczące uwalniania mikroplastików z polipropylenowych butelek do karmienia niemowląt, którego wyniki opublikowano w tym roku, w magazynie Nature Food. Butelki wykonane z polipropylenu stanowią 83 % globalnego rynku (na podstawie informacji z 48 regionów świata zamieszkałych przez 78% ludności Ziemi). Naukowcy zauważyli, że kluczowe dla stopnia uwalniania mikroplastików z butelki było stosowanie ciepła. Butelki uwalniały niewiele mikrocząstek plastiku do płynu w pokojowej temperaturze (od zera do kilkuset na litr wody). Do 16 mln mikroplastików uwalniało się na litr wody w temperaturze 70oC. Większość cząsteczek była mniejsza niż 20 µm. Natomiast 

pod wpływem wody o temp. 95 stopni testowane butelki uwalniały od 6 do 55 mln cząsteczek na litr wody. [9]

Powyższy przykład pokazuje, że należy uważać z wlewaniem gorących cieczy do plastikowych pojemników (nawet wielokrotnego użytku). Idąc tym tokiem rozumowania należałoby również zastanowić się nad podgrzewaniem żywności w plastikowych pojemnikach w mikrofali. W jednym z badań dotyczącym uwalniania mikroplastiku z plastikowych pojemników na wynos wskazano również, że luźna struktura i chropowata powierzchnia pojemników pod wpływem niewielkiej siły mechanicznej może powodować odprysk mikroplastiku [10]. Zatem zarówno mycie jak i jedzenie na plastikowych naczyniach uszkodzonych mechanicznie (głęboka rysa, odprysk) może powodować uwalnianie większej ilości mikroplastiku.

A kosmetyki?

Mówiąc o plastikowych pojemnikach i butelkach warto zauważyć, że wkładamy i wlewamy do nich nie tylko żywność. Przecież ogromna część opakowań na płynne i półpłynne kosmetyki wykonana jest właśnie z plastiku. Mikroplastik jest obecny w butelkach (głównie PET) z wodą pitną, czy w polipropylenowych butelkach dla niemowląt po wlaniu płynu w temperaturze pokojowej. Można więc zakładać, że w produkcie kosmetycznym o plastikowym opakowaniu jest go więcej niż w takim o szklanym. Oczywiście na ilość mikroplastiku wpływ będzie mieć np. sposób przechowywania, skład chemiczny opakowania (plastik plastikowi nierówny) jak i tego co do niego wlano. Dotychczas nie słyszałam o badaniach dotyczących mikroplastiku (który nie jest celowo dodawanymi mikrogranulkami) w kosmetykach o plastikowych opakowaniach.

Reasumując: ścierając opony podczas jazdy samochodem, piorąc poliestrowe ubrania, używając kosmetyków z plastikowymi mikrogranulkami, parząc herbatę z torebki, czy użytkując plastikowe opakowania niepostrzeżenie uwalniamy miliardy mikroplastików.

[1] N. B. Hartmannet al., 2019: „Are We Speaking the Same Language? Recommendations for a Definition and Categorization Framework for Plastic Debris”, Environmental Science & Technology.
https://doi.org/10.1021/acs.est.8b05297 [dostęp online]

[2] http://sdg.iisd.org/news/study-finds-ocean-microplastics-far-outnumber-previous-estimates/

[3] Barrett Justine, Chase Zanna, Zhang Jing, Holl Mark M. Banaszak, Willis Kathryn, Williams Alan, Hardesty Britta D., Wilcox Chris, 2020: „Microplastic Pollution in Deep-Sea Sediments From the Great Australian Bight”, Frontiers in Marine Science, vol.7.
https://doi.org/10.3389/fmars.2020.576170 [dostęp online]

[4] Lusher AL, Hollman PCH, and Mendoza-Hill JJ, 2017: „Microplastics in fisheries and aquaculture: status of knowledge on their occurrence and implications for aquatic organisms and food safety”.
http://www.fao.org/publications/card/en/c/59bfa1fc-0875-4216-bd33-55b6003cfad8 [dostęp online]

[5] Boucher J., Friot D., 2017: Primary microplastics in the oceans: A global evaluation of sources, IUCN
https://portals.iucn.org/library/node/46622 [dostęp online]

[6] WHO, 2019: „Microplastics in drinking-water” s. 7 – 9.
https://www.who.int/water_sanitation_health/publications/microplastics-in-drinking-water/en/ [dostęp online]

[7] Mason Sherri A., Welch Victoria G., Neratko Joseph, 2018: „Synthetic Polymer Contamination in Bottled Water”, Frontiers in Chemistry, 6:407.
https://doi.org/10.3389/fchem.2018.00407 [dostęp online]

[8] Laura M. Hernandez, Elvis Genbo Xu, Hans C. E. Larsson, Rui Tahara, Vimal B. Maisuria, and Nathalie Tufenkji, 2019: „Plastic Teabags Release Billions of Microparticles and Nanoparticles into Tea”, Environmental Science & Technology.
https://doi.org/10.1021/acs.est.9b02540 [dostęp online]

[9] https://www.focus.pl/artykul/niemowleta-moga-polykac-miliony-czasteczek-plastiku-sugeruje-badanie?page=1

[10] Fangni Du, Huiwen Cai, Qun Zhang, Qiqing Chen, Huahong Shi, 2020: Microplastics in take-out food containers, Journal of Hazardous Materials, vol.399
https://doi.org/10.1016/j.jhazmat.2020.122969 [dostęp online]

Dodaj komentarz