Jak produkcja i konsumpcja ubrań krzywdzi środowisko

Jedną z branż, z którą można utożsamić konsumpcjonizm jest niewątpliwie branża odzieżowa. Każdego roku produkowana (a zarazem wyrzucana) jest ogromna ilość ubrań. Przemysł odzieżowy to nie tylko nieustannie nakręcająca się spirala pogoni za chwilowymi trendami oraz chęci posiadania. To także ogromny cios dla środowiska naturalnego i klimatu.

fakty-dotyczace-produkcji-i-konsumpcji-ubran

4 fakty dotyczące produkcji i konsumpcji ubrań

20% globalnych ścieków i 10% globalnej emisji dwutlenku węgla pochodzi z przemysłu odzieżowego. [1]

Ścieki z produkcji ubrań są mieszaniną rakotwórczych chemikaliów, barwników i metali ciężkich. Szkodzą środowisku naturalnemu, ale także zanieczyszczają podstawowe źródła wody pitnej. Problem ten dotyczy szczególnie Chin i Bangladeszu – kolejno dwóch największych ośrodków produkcji odzieży. Rzeki przepływające w pobliżu farbiarni i przetwórni są albo czarne albo w takim samym kolorze jak barwnik, który akurat trafił do rzeki [2]. Więcej o wpływie produkcji ubrań na rzeki w Azji można przeczytać w tym artykule CNN.

Każdego roku branża modowa zużywa 93 miliardy metrów sześciennych wody (taka ilość wystarczyłaby na zaspokojenie potrzeb pięciu milionów ludzi) [1]

Szczególnie dużych ilości wody wymaga bawełna. Nawadnianie bawełny na pustynnych stepach (więc wody potrzeba jeszcze więcej) Uzbekistanu doprowadziło do tego, że Morze Aralskie zajmuje obecnie około 1/10 swojej pierwotnej wielkości. Sytuacja północnej części Morza Aralskiego dzięki wysiłkom rządu Kazachstańskiego i Banku Światowego uległa poprawie. Trudniejsze jest przywrócenie południowej części Morza Aralskiego. Dlatego, że wody rzeki Amu-daria są ciągle wykorzystywane do produkcji bawełny. Dziś Uzbekistan jest wciąż piątym co do wielkości eksporterem bawełny na świecie. Widać więc, że dopóki będzie popyt na uzbekistańską bawełnę władze nie zrezygnują z dochodu nawet kosztem środowiska. [3]

Pranie ubrań uwalnia do oceanu pół miliona ton plastikowych mikrowłókien rocznie (równowartość 50 miliardów plastikowych butelek!) [1]

Pranie tekstyliów syntetycznych, w pralniach przemysłowych oraz w domach odpowiada za 35% pierwotnego mikroplastiku uwalnianego do oceanów. Pierwotnego, czyli takiego który nie powstał w wyniku degradacji większych tworzyw sztucznych (np. z butelki w oceanie), tylko bezpośrednio w postaci cząsteczek stałych dostał się do środowiska. Należy mieć na uwadze, że plastikowe odpady trafiające do oceanów stanowią główny problem ich zanieczyszczenia, a określenie ile makroplastiku przekształciło się w mikroplastik (wtórny) jest trudne. [4]

Na świecie odpowiednik jednej śmieciarki z tekstyliami co sekundę (!) jest składowany na wysypiskach lub spalany. [1]

Oszacowano, że w 2015 r. Europejczycy kupili łącznie 6,4 mln ton nowej odzieży (co daje 12,66 kg na osobę). Jednocześnie określono, że ponad 30% ubrań w ich szafach nie było używanych przez co najmniej rok. Po wyrzuceniu ponad połowa odzieży w UE nie jest poddawana recyklingowi. [5]

jak-ubrania-krzywdza-srodowisko-grafika

Fast fashion, czyli zabójcze ubrania z sieciówek

„Fast fashion” opiera się na masowej produkcji, niskich cenach i dużej sprzedaży. Zazwyczaj używane do produkcji ubrań materiały są niższej jakości. Nie funkcjonuje już podział na dwie kolekcje w roku (wiosna-lato, jesień-zima). Firmy odzieżowe wypuszczają w ciągu roku kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt mikrokolekcji. Na przykład Zara potrafi wypuścić aż 24 kolekcje odzieżowe w ciągu jednego roku. [5]

W interesie wszystkich jest by przemysł odzieżowy poszedł w stronę zrównoważonej mody (to zagadnienie zostanie poruszone innym razem). Wiele firm już podjęło wysiłki by minimalizować swój negatywny wpływ na środowisko.

W kontekście przytoczonych danych warto jednak zacząć od siebie i zastanowić się jakimi jesteśmy konsumentami odzieżowymi i czy możemy coś robić lepiej albo raczej (w kontekście kupowania i wyrzucania) rzadziej. Troska o środowisko nie sprowadza się do (rozdmuchanych do rozmiaru walki na śmierć i życie) wyborów żywieniowych (które oczywiście też są istotne).

[1] https://www.worldbank.org/en/news/feature/2019/09/23/costo-moda-medio-ambiente

[2] https://edition.cnn.com/style/article/dyeing-pollution-fashion-intl-hnk-dst-sept/index.html

[3] https://www.bbc.com/future/article/20180719-how-kazakhstan-brought-the-aral-sea-back-to-life

[4] Boucher J., Friot D., 2017: Primary microplastics in the oceans: A global evaluation of sources, IUCN
https://portals.iucn.org/library/node/46622 [dostęp online]

[5] EPRS, 2019: Environmental impact of the textile and clothing industry
https://www.europarl.europa.eu/RegData/etudes/BRIE/2019/633143/EPRS_BRI(2019)633143_EN.pdf [dostęp online]

Dodaj komentarz